Terapia bezkierunkowa ze wspomaganiem zwierząt to interakcja między ludźmi a psami w celu diagnozowania i zapobiegania różnym chorobom. Ale dotyczy to wszystkich zwierząt. Terapia ukierunkowana staje się wtedy, gdy lekarze wykorzystują specjalnie przeszkolone psy, działające według unikalnych technik terapeutycznych.
Starożytni Grecy wierzyli, że bóg uzdrawiania Asklepiosa czasami odwiedza domy chorych w przebraniu psa - a rany leczone jego śliną szybko się goją. Naukowcy zaczęli badać to niesamowite zjawisko, wkrótce zidentyfikowali naturalny antyseptyczny lizozym, który znajduje się w ślinie. Za jego pomocą bakterie chorobotwórcze są łatwo niszczone. A leczenie psami zaczęto nazywać kaniterapią. Psy zostały po raz pierwszy użyte do leczenia ludzi w 1790 roku, kontakty z tymi zwierzętami pomagały nie tylko w powrocie do zdrowia fizycznego, nawet osoby chore psychicznie wracały do zdrowia. Psy to nie tylko świetni psychoterapeuci. Wspomagają rozwój funkcji motorycznych, zdolności emocjonalnych i umysłowych. W USA w niektórych klinikach psy pracują oficjalnie. Rozbrajają atmosferę na oddziałach szpitalnych, pomagają pacjentom odzyskać spokój. Jednak to nie wszystkie umiejętności, które tkwią w psach. Są więc doskonałe w diagnozowaniu niektórych chorób. Na przykład potrafią natychmiast i bezbłędnie odróżnić pacjentów z pewnymi rodzajami raka. A ataki hipoglikemii – spadek poziomu glukozy we krwi u diabetyków – są przewidywane na kilka minut przed ich rozpoczęciem. Psy wyrażają swoje złe przeczucia gestami, robią zamieszanie, szczekają, wyją. Jest to zwiastun kłopotów, ponadto lekarze nauczyli się rozpoznawać po tych znakach, na jakie problemy reagują ich zwierzęta. Oczywiście mówimy o specjalnie wyszkolonych zwierzętach. Jednak sygnalizacja werbalna i za pomocą wycia jest wspólna dla wszystkich psów.
